Z uwagi na to, że Sarka miała aż 4 imprezy urodzinowe, dostała mnóstwo wspaniałych prezentów. Część z nich już jest w użytku, część czeka aż Misia troszkę podrośnie, a wszystkie z nich cieszą chyba mnie przede wszystkim 😉 Oto małe zestawienie bardzo trafionych i przecudownych prezentów Sarkowych:
1.Konik na biegunach
Prezent od dziadków jest przede wszystkim moim spełnieniem dziecięcych marzeń. Klasyczny, tradycyjny, retro konik o jakim zawsze marzyłam, a nigdy nie miałam. Cóż, już mam 🙂 Prezent idealny, choć Sarka sama na niego jeszcze wejść nie potrafi, ale spokojnie podrośnie. Tymczasem robi konikowi cacy, wkłada rączki do pyska i tuli mocno. A jak się ją posadzi to oczywiście jest PATATAJ! 🙂 
2. Arka Noego
Zwierzątka wydają dźwięki i mówią wierszyki, każde z nich ma swoje miejsce w arce – należy je odpowiednio dopasować. Plastikowe zwierzaki idealne do małych rączek, ale na tyle duże, że nie grozi wkładanie ich do buzi. Arka wprawiona w ruch to prawdziwa łódź na falach, a ster Noego również imituje realistyczne dźwięki. Misia uwielbia swoją arkę, bawi się zwierzątkami, próbuje włożyć je na miejsce. Arka to zabawka bardzo edukacyjna – uczy rozpoznawać zwierzątka, rozwija koordynacje wzrokowo-ruchowo-słuchową i motorykę małą. Ja jestem zachwycona. Z pewnością zabawka ta nie pójdzie zbyt szybko w odstawkę.
3. Siostrzyczka Szczeniaczka Uczniaczka
Tego misia chyba nie trzeba przedstawiać – bardzo popularny pluszak-zabawka z poziomami nauki. łapki, uszka, brzuszek po naciśnięciu wydają polecenia/piosenki/dźwięki dostosowane do wieku dziecka. Fajna nauka przez zabawę i słodki miś w jednym. Choć nie od razu polubili się z Sarunią: pierwsze tygodnie szczeniaczek spędził na półce w ogóle nie zauważany. Od niedawna jednak jest w codziennym użytku – Sarka potrafi nacisnąć wszystkie łapki i uszka i naciskać do tej pory, aż zacznie grać muzyka. Wtedy nuci i buja się na boki :)
4. Klocki Mega Bloks
Kolejny strzał w dziesiątkę. To pierwsze klocki Sary i jako takie sprawdzają się idealnie. Idealne do małych rączek, duże klocki, które bardzo łatwo się przyczepiają i odczepiają. To bardzo ważne dla takiego nerwuska, jakim jest moja córcia, która nie ma cierpliwości i jak coś nie idzie po jej myśli to jest czarna rozpacz. Tu nie ma takiej opcji – początkowo tylko rozczepiała je, a budować wieżę kazała nam, teraz sama zaczyna budować. Kreatywna zabawa, którą polecam każdemu. U nas w użytku kilka razy dziennie! W dodatku piękne, księżniczkowe, brokatowe kolory 😉 Czego chcieć więcej? 😉
5. Smartfonik Fisher Price
Misia uwielbia mój telefon. Do tego stopnia, że nie mogę z nikim porozmawiać, bo zaraz mi go wyrywa i też chce pogadać. Teraz ma swój telefonik i choć nadal, gdyby miała wybór, to brałaby mój, ale ten zabawkowy też fajnie spełnia swoją rolę. Sarka lubi naciskać na guziczki i słuchać piosenek, albo przykłada go do ucha i udaje, że rozmawia 🙂 Słodka moja! 🙂
6. Książeczki
Sarcia dostała dużo różnych książeczek, od takich z kartonowymi stronami wydającymi dźwięki, przez wierszyki i tradycyjne bajeczki, po opowiadania dla starszaków. Książki są zawsze dobrym pomysłem!
7. Ubranka
Sukieneczki, sweterki, bolerka – jest w czym wybierać. Również zawsze trafiony prezent.
8. Inne
Ponadto Sarunia dostała jeszcze zestawy naczyń ze sztućcami, handmade literki – jej imię do powieszenia na ścianie, różaniec, przepięne karteczki z życzeniami i oczywiście pieniążki, za które mam zamiar urządzić jej pokoik w naszym domku, ale to dopiero za jakiś czas.
I oczywiście jeszcze jeden prezent, od rodziców. Ale o nim już kolejnym razem.
Kamyczkowa Chatka 
Skomentuj