Jak przygotować dziecko do przedszkola? Sprawdzone sposoby (i książki) na udaną adaptację.

Stało się – nasza malutka Klaritka za niespełna dwa tygodnie rozpocznie swoją przedszkolną przygodę. Nigdy nie chodziła do żłobka ani żadnego klubu malucha, nie interesowały ją również jakiekolwiek zajęcia grupowe, więc przed nami prawdziwy pierwszy raz! Mając na uwadze fakt, że z Sarką poszło naprawdę sprawnie, mam nadzieję, że i tym razem obejdzie się bez trudności. Co nam wtedy pomogło?

Oto moje rady i sprawdzone sposoby jak pomóc dziecku w stawianiu pierwszych kroków w roli przedszkolaka:

Porozmawiaj z dzieckiem.
Niby banalne, ale to zupełna podstawa! Maluch musi wiedzieć, że przedszkole to norma i naturalny etap. Warto wyjaśnić, że tak jak rodzice chodzą do pracy, tak i dzieci idą najpierw do przedszkola, a potem do szkoły. Dobrze jest wspomnieć dziecku o tym, że mama czy tata również mają edukację przedszkolną za sobą, przywołać mnóstwo dobrych wspomnień (wyłącznie dobrych) z tego okresu.

Nie strasz!
Powstrzymaj się proszę od demonizowania placówki przedszkolnej, bo zamiast z radością dziecko będzie każdego dnia przekraczało jej próg z lękiem kojarząc z opowieści najbliższych to miejsce jako te, gdzie czekają go same straszne rzeczy. Dziecko nie chce jeść? „W przedszkolu będziesz musiał”. Nie chce sprzątać? „Tam pani każe i musisz to robić”. Zdarzają się nocne moczenia? „Wszystkie dzieci będą się z ciebie śmiały!”. Nie słucha rodziców? „Pójdziesz do przedszkola i zobaczysz jak to jest być posłusznym!”. Te wszystkie sytuacje to najkrótszy sposób do wywołania u dziecka ogromnego lęku przed przedszkolem. Warto czasem zastanowić się chwilę dłużej jakie komunikaty wypowiadamy w kierunku dzieci.

Pokaż przedszkole z bliska.
W niektórych przedszkolach organizowane są dni lub zajęcia adaptacyjne. Maluch ma wtedy okazję poznać salę i „ciocie”, oswoić się trochę z nowym miejscem. Jeśli jednak w twoim przedszkolu nie ma adaptacji, nic nie stoi na przeszkodzie, żebyś zorganizował ją na własną rękę. Wystarczy spacer w okolice przedszkola, podglądniecie dzieci bawiących się na jego podwórku, za zgodą dyrekcji wejście do szatni czy którejś z sal. Łatwiej jest dziecku zmierzyć się z nową sytuacją gdy miejsce, do którego idzie nie jest zupełnie obce.

Skompletujcie wyprawkę wspólnie.
Wiem, że samemu lepiej. Wiem, że szybciej. Wiem też, że nawet trzylatek lubi mieć poczucie sprawstwa. Warto więc czasem odrzucić wszelkie modne przybory i gadżety reklamowane jako niezbędne w wyprawce przedszkolnej i pozwolić wybrać dziecku to, z czego będzie korzystał. Klarcia wybrała sobie kapcie w ukochane jednorożce. Kocyk i podusię do leżakowania również zdobi ten wzór. Czy jest w modnym beżowym kolorze i z modnego muślinowego materiału? Oczywiście, że nie. Jest zielony i pstrokaty. Dla Klaritki najpiękniejszy na świecie.

Przedstaw dziecku plan dnia.
Oczywiście, w wielkim uproszczeniu, nie ma sensu podawać maluchowi co do godziny wszelkich przedszkolnych aktywności. Warto jednak wyjaśnić, jak będzie wyglądać jego plan dnia, a w każdym przedszkolu wygląda bardzo podobnie: najpierw mycie rączek, potem wspólne śniadanie, następnie zajęcia, spacer, obiad, leżakowanie i po leżakowaniu powrót do domu! Tylko jedna ważna kwestia w tym miejscu: gdy ustalimy już z naszym trzylatkiem, że odbieramy go po leżakowaniu, to trzymajmy się planu. To bardzo ważne dla budowania poczucia bezpieczeństwa naszego dziecka.

Wybierzcie przedszkolną przytulankę.
W wielu przedszkolach trzylatki mogą nosić ze sobą maskotkę, do której mogą się przytulić w trakcie leżakowania oraz za każdym razem, gdy zatęsknią za domem. Wybierzcie takiego pluszaka wspólnie. Niech to będzie również okazja do rozmowy z przyszłym przedszkolakiem o tym, że idzie w nowe miejsce, ale nigdy nie będzie tam sam, bo ten właśnie słodziak z pluszu to wspaniałe towarzystwo i powiernik wszelkich maleńkich sekretów. I pachnie domem!

Czytajcie o przedszkolu.
Książek dotyczących pierwszego dnia w przedszkolu jest na rynku czytelniczym mnóstwo. Pokażę Wam te, z których korzystamy z Klaritką, a które w znacznej części sprawdziły nam się również cztery lata temu w trakcie przygotowań Sarci do przedszkolnej przygody.

Feluś i Gucio idą do przedszkola
Naszym zdaniem najlepsza! Bywały dni, gdy Klaritka „wałkowała” ją bez przerwy! Prosty, ale i konkretny, i dość szczegółowy opis tego, co czeka Felusia w przedszkolu. Jest pani, która dużo tłumaczy i maskotka, która towarzyszy chłopcu przez cały dzień, i – jakże nieunikniona – tęsknota za mamą. Piękne ilustracje, kartonowe strony, tekst miły dla ucha – to wszystko sprawia, że sięgamy po nią chętnie całą rodziną. Polecam, naprawdę warto.

Seria Obrazki dla maluchów: W przedszkolu
Dużo obrazków, ale i mnóstwo konkretnych wskazówek jak przygotować dziecko do tej nowej przygody, jakie ubrania są wygodniejsze i jak nauczyć trzylatka wkładać samodzielnie kurtkę. Ponadto zestaw kodeksu przedszkolaka i dobrych rad w wielu różnych, przedszkolnych sytuacjach. Jak zachować się w toalecie? Jak siedzieć przy stoliku? Czy długi szalik jest bezpieczny? Na te i wiele innych pytań znajdziecie odpowiedź właśnie tutaj.

Kicia Kocia w przedszkolu
Tej małej rezolutnej kotki chyba nie trzeba nikomu przedstawiać. Krótka historyjka o pierwszych dniach w przedszkolu, oczywiście z happy endem. Polecamy.

Tupcio Chrupcio Przedszkolak na medal
Tupcio tak jak i Kicia Kocia idzie do przedszkola po raz pierwszy! Ile emocji towarzyszy temu wydarzeniu! Są chwile radosne i smutne, są wzloty i upadki, jest strach i duma, ale koniec końców Tupcio wie, że przedszkole jest super! I super jest być przedszkolakiem!

Rodzina Treflików: Pora do przedszkola. Książeczka z okienkami
Jedyna aktywizująca książeczka w zestawieniu. Tym razem nie o pierwszym dniu w przedszkolu, a o zajęciach adaptacyjnych, w których Treflik uczestniczy razem ze swoją mamą. Tekstu niewiele, raczej ilustracje i otwierane okienka prowokują do rozmowy z maluchem na temat tego, co się dzieje w przedszkolu. Dla dzieci, które nie wysłuchają jeszcze dłuższego tekstu jak w przypadku książki o Tupciu Chrupciu, ta pozycja będzie idealna. Dla wprawionych czytelników odrobinę za prosta.

Miłość
Zupełnie o niej zapomniałam początkowo i dopiero teraz nadrabiamy z Klarcią zaległości. Ta cudowna pozycja jest zupełnie inna od pozostałych w tym zestawieniu, opisujących konkretne sytuacje, z którymi spotka się maluszek w przedszkolu. Tu mamy do czynienia z przepiękną, wzruszającą historią o rozłące i tęsknocie z nią związaną. I o tajemniczej, niewidzialnej nici, która nas łączy. Nawet, gdy jesteśmy daleko. Warto. Nie tylko dla przedszkolaków.

My mamy jeszcze jeden, nasz osobisty sposób na zapoznanie Klarci z tym, co ją czeka od września. Przedszkolny album Sarci! Dziewczynki przeglądają go wspólnie, Sarka wszystko chętnie tłumaczy młodszej siostrze, która słucha uważnie i nie może się wprost doczekać swoich przygód w trzylatkach. A jak będą wyglądać jej pierwsze dni w przedszkolu? Czas pokaże.

Trzymam kciuiki za wszystkie trzylatki! Niech moc będzie z nami – rodzicami! 🙂

Dodaj komentarz

Blog na WordPress.com.

Up ↑