Znów mały przestój u nas. Sarce już bliżej do ósmego miesiąca, a ja jeszcze nie zrobiłam podsumowania siódmego. Ostatnio u nas dużo się dzieje i czasu na pisanie brak. Za nami pierwszy wspólny Dzień Matki i Dzień Dziecka, pierwszy wypad w góry i pierwszy kurs nauki pływania. Każde z wydarzeń zasługuje na osobny wpis, mam nadzieję, że uda mi się nadrobić zaległości.
Sara zmienia się niemalże z dnia na dzień, to już taka duża panienka, że mam wrażenie, że czasy, gdy była maleńkim noworodkiem miały miejsce sto lat temu. Jest już taka rozumna i kochana. Mam wrażenie, że dużo rozumie, choć z mówieniem u nas nadal kiepsko. Nie pojawiły się jak dotąd żadne mamama, gagagaga, bababa ani nic w tym stylu, za to niezmiennie całymi dniami zasypuje nas swoimi krzykami, piskami, głośnym śmiechem, pluciem i wszelkiego typu dźwiękami. Mamy znaczne postępy w jedzeniu i na ten moment Misia zjada dwa stałe posiłki. Po porannej drzemce zawsze je kaszkę z owocami i w godzinach popołudniowych jakiś obiadek. Do picia poza mleczkiem oczywiście dostaje w dalszym ciągu tylko wodę, choć dwa razy wypiła rumianek. Zostajemy jednak przy wodzie, ale naszym małym sukcesem jest nauka picia z bidonu ze słomką. Nocki nadal przespane w całości, choć normą jest ostatnio pobudka o 5-6 i zabawa do około 7-8. Przyznam, że strasznie męczy mnie to poranne wstawanie. Wiem, że powinnam się cieszyć, że w nocy nie muszę wstawać, ale chciałabym jeszcze nie musieć wstawać bladym świtem 😉
Za nami również przesiadka z gondoli do spacerówki i o ile na początku bardzo się broniłam przed tym przejściem to teraz jestem mega zadowolona. Nadal wozimy się raczej na leżąco, w ekstremalnych wypadkach tylko podnoszę siedzisko. Sarka lubi leżeć wygodnie, nogi zarzucić na pałąk i jedziemy 🙂 Spacery znów są przyjemnością.
Plan dnia naszej panienki:
5:30 – 7:30 pobudka, mleczko, przytulaski w łóżeczku
7:30 – 9:00 – pierwsza drzemka
9:00– 10:00 – zabawa
10:00 – 10:30 – drugie śniadanie (kaszka)
10:30 – 12:00 – zabawa
12:00 – 13:00 – druga drzemka
13:00 – 16:00 – spacer, aktywność, owiedzinki u rodzinki, obiadek
16:00 – 17:00 – czasem trzecia drzemka, czasem zabawa
17:00 – 19:30 – zabawa, często spacerek (powrót do domu)
19:30 – 20:30 – kąpiel, pielęgnacja, mleczko
21:00 – 7:00 – sen
Aktualne dane:
waga: 7880 g
wzrost: 68 cm
pieluchy: Pampers 3 (zielone i złote)
rozmiar ubranek: 74
lubi: ściągać mamie okulary, wychodzić z domu (piszczy z radości gdy schodzimy po schodach), być w centrum uwagi, ściągać sobie skarpetki, oglądać swoje odbicie w lustrze
nie lubi: ubierać się, gdy się ją kładzie,
Nasza siedmiomiesięczna dziewczynka potrafi:
- przewracać się z plecków na brzuszek i z brzuszka na plecki
- robić akuku
- robić papa
- samodzielnie zjeść np. biszkopta
- ssać paluszki u nóżek
- stara się siegnąć po oddaloną zabawkę (wcześniej jak była za daleko, to olewała;))
- pluć
- zrzucać mamie okulary
- płakać i krzyczeć, gdy zabierze jej się zabawkę
- rzucać zabawkami
- bawić się celowo zabawkami (wie, gdzie nacisnąć, aby grała muzyka)
- pluć
Co tu dużo pisać, jest po prostu CUDOWNA!
Ależ zazdroszczę przesypianych nocy… 😉 U nas 3-4 pobudki to standard. Hihi, mój Jaś ma 4 miesiące i waży 8,5kg, mierzy 74cm, nosi pieluszki w rozmiarze 4. Ależ mam kawał chłopa 😛
PolubieniePolubienie
Jak to każde dzieciątko rozwija się inaczej, jedno szybciej, drugie wolniej 🙂 miło się czytało poczynania Saruni, u mnie Olek również lubi ssać paluszki u stóp i pluć 🙂 szykuje się wielkimi krokami do raczkowania, chociaż siedzieć nie przepada.
Buziale
matkapolka89
PolubieniePolubienie
Moje dziecko słodziutko przesypia nocki – aż cud, nie mogę w to uwierzyć, ale korzystam z dobrodziejstw snu póki mogę – buziaczki :*
PolubieniePolubienie