Torba do szpitala spakowana!

33 tydzień! Raaaaaany, kiedy to zleciało?! Jako, że pierwszy poród był dla nas zaskoczeniem postanowiłam, że teraz to ja zaskoczę poród! 😉 7 tygodni do porodu, torba spakowana. A raczej walizka, bo torba, do której się pierwotnie przymierzałam (i w której pakowaniu pomagał mi mój wierny towarzysz Armin) zaczęła niedomagać. Rodzice zatem się sprężyli i kupili mi na zbliżające się urodziny piękną, małą walizeczkę. Co do niej wrzuciłam? Lista poniżej.

List wyprawkowych jest mnóstwo, w każdym czasopiśmie dla ciężarnych, ulotce z kremami czy nawet teczce na ciążowe dokumenty można znaleźć taką listę wyprawkową. Zdałam się jednak na swój instynkt i spakowałam to, co wydaje mi się, że przyda mi się najbardziej. Poza tym szpital, w którym będę rodzić jest oddalony od mojego domu 10 minut spacerkiem, a moja mama pracuje dwa piętra niżej niż porodówka, więc w razie potrzeby ktoś szybko może mi podrzucić niezbędną rzecz. Co zatem spakowałam dla siebie?

  • Do ubrania:
    • dwie koszule nocne dla matek karmiących
    • szlafrok
    • klapki
    • skarpetki – 4 pary
    • wkładki poporowowe – 1 opakowanie
    • jednorazowe majtki siateczkowe – 5 sztuk
    • majtki bawełniane – 3 sztuki
  • Do karmienia:
    • wkładki laktacyjne – 1 opakowanie
    • staniki do karmienia – 2 sztuki
  • Kosmetyki:
    • ręczniki – 2 sztuki
    • żel pod prysznic
    • żel do higieny intymnej
    • szczoteczka, pasta
    • szampon do włosów
    • żel do golenia, maszynka
    • płatki kosmetyczne
    • balsam do ciała
    • mała kosmetyczka z przyborami do makijażu
  • Inne:
    • woda mineralna – 2 x 750 ml „z dziubkiem”
    • jednorazowe podkłady higieniczne
    • chusteczki nawilżane
    • rolka papieru toaletowego

To chyba wszystko. Nie pakowałam ze względów oczywistych jeszcze telefonu, ładowarki i aparatu, ale o to zadba już tatuś. Co do Sarkowej wyprawki to w naszym szpitalu nie trzeba dużo – wystarczy mała paczka pieluch jednorazowych. Szpital zapewnia wszystko inne, od ubranek po kosmetyki. Nie ma potrzeby zatem zabierać nic swojego i narażać nowe, śliczne ciuszki na zaginięcie w stercie szpitalnych rzeczy. Jeśli jednak okaże się już na miejscu, że czegoś potrzeba – tak jak wspominałam – mama urzęduje dwa piętra niżej, więc załatwi się szybko. Nie pakuję też ubranek na wyjście ani dla siebie, ani dla Małej. W tym względzie liczymy na tatusia, który dostarczy nam to, co konieczne w dniu wypisu. Szpitalna wyprawka dla Małej jest więc króciutka:

  • mała paczka pieluch jednorazowych roz. 1
  • smoczek
  • cienka czapeczka
  • łapki-niedrapki

IMG_9310

Walizka spakowana. Mogę oczekiwać w spokoju. 🙂

7 myśli w temacie “Torba do szpitala spakowana!

Add yours

  1. Szacun za kosmetyki do makijażu:D Ja w szpitalu chodziłam bez ani grama tuszu na rzęsach a do domu pojechałam w dresie, bo tak mi było najwygodniej po cc:D Pierwszy make-up zrobiłam dopiero na drugi dzień w domu:)

    Polubienie

  2. Ja również spakowałam się w 33 tygodniu 🙂 wszyscy mi mówią, że to za szybko, ale ja jestem zdania, że nigdy nie wiadomo 🙂 wolę mieć wszystko przygotowane, kiedy przyjdzie TA chwila 😉

    Polubienie

Dodaj komentarz

Blog na WordPress.com.

Up ↑