Rodzice tworzą: cotton ball lights DIY

Powoli szykujemy kącik Sarki. Za dużo miejsca nie mamy, jeszcze minie troszkę czasu zanim będziemy mogli zamieszkać w naszym wymarzonym domku, więc póki co staramy się zmieścić w naszym wymarzonym mieszkanku 😉 W każdym razie – starając się wygospodarować miejsce na kącik dla córci i uczynić go przyjemnym – wzięliśmy się do roboty. Ostatnio zachwyciłam się wyszperanymi w internecie święcącymi kulkami, które pięknie ozdabiają pokój i przy okazji mogą służyć za lampkę nocną. Już prawie kliknęłam KUP TERAZ, gdy mąż ochoczo stwierdził, że zrobimy sami. I zrobiliśmy. Mały tutorial poniżej.

Potrzebne nam były: balony na wodę, klej wikol, 3 kordonki w różnych kolorach, oliwka do ciała, lampki ledowe na baterie, wolny wieczór 😉
Nadmuchaliśmy 20 baloników (tyle mamy lampek), nasmarowaliśmy oliwką do ciała, aby klej łatwiej odchodził, następnie nawijaliśmy na balonik kordonek, którego potem moczyliśmy w kleju rozmieszanym w wodą.

My nawijamy, kot bawi się nitką, którą nam skutecznie plącze, praca wre i idzie dość szybko. Następnie powiesiliśmy balony do wyschnięcia (warto pod nimi rozłożyć jakąś gazetę, bo klej ścieka początkowo w dużych ilościach). Zostawiamy na 24 godziny.

Gdy klej stężał i wysechł, a kordonek na balonach zesztywniał, przebiliśmy balony i delikatnie je wyciągnęliśmy.

Następnie włożyliśmy do każdej powstałej kuli jedną lampkę (dziurka po balonie była trochę duża, więc aby lampka się trzymała trzeba delikatnie chwycić nitką i związać).